Szymborze jest jedyną miejscowością, gdzie współcześnie co roku organizowane są przywołówki. Angażują się w to członkowie Stowarzyszenia Klubu Kawalerskiego, dla których przynależność do klubu i aktywny udział w tym wielkanocnym wydarzeniu są często rodzinną tradycją. Dawniej, aby stać się członkiem Stowarzyszenia trzeba było mieć co najmniej 21 lat, współcześnie wiek obniżono do lat 18, ale cały czas obowiązuje zasada, że przyjmowani są tylko mężczyźni, którzy mają poważanie w Szymborzu i nie są karani. W 2017 roku przywołówki urządzono po raz 185. Ich przebieg jest co roku taki sam. Przez dwa tygodnie przed Wielkanocą kawalerowie przyjmują od miejscowych młodzieńców okup za wybrane panny i tworzą listę dziewcząt do wywołania. W Wielką Sobotę późnym wieczorem układane są przywołówki, które będą wygłoszone następnego dnia.
Od wielu lat w Wielkanocną Niedzielę kawalerom towarzyszy Orkiestra Dęta Inowrocławskich Kopalń Soli SOLINO, a wywoływanie poprzedza msza święta odprawiana w intencji zmarłych członków Klubu. Nie zmienia się też treść przemów wygłaszanych z trybuny przez prezesa, który zwraca się do widzów takimi słowami:
Szanowni obywatele i obywatelki Szymborza i okolic! W dniu dzisiejszym obchodzimy nasz stary zwyczaj, odziedziczony po naszych przodkach, którzy nam to zdali i zastrzegli, abyśmy szli ich śladem. Pomimo dużych trudów i mozołów, to jednak Komitet pracuje wytrwale na przyszłość pod hasłem: Cześć naszym przodkom! A teraz prosimy szanowne obywatelki i obywateli, aby nam nie przeszkadzali, a w spokoju wysłuchali tego, co nastąpi. A która z panienek nie będzie zadowolona, niech sobie przypomni zeszły rok – czy przypadkiem sobie nie zasłużyła.
Po przemowie wygłaszane są przywołówki dedykowane dziewczętom, za które złożono wcześniej okup, zapowiadające, ile wody na nie będzie wylane następnego dnia, np. kieliszeczek, butelka, dzbanek, wiadro. Tu kawalerowie często wykazują się pomysłowością i poczuciem humoru mówiąc z jednej strony o szczypcie, naparsteczku lub kapselku wody, a z drugiej o szymborskim stawie, jeziorze Gopło, a nawet Bałtyku albo Atlantyku.
Adresatami przywołówek są także miejscowi młodzi mężczyźni, którzy nie poparli działalności Klubu i nie wykupili dziewcząt. Dla nich przeznaczone są dłuższe teksty, charakteryzujące ich humorystycznie, a często złośliwie. Mowa w nich o zabawnych, czasem kompromitujących wydarzeniach z życia tych młodych ludzi. Na koniec prezes czyta z księgi protokołów: Na zakończenie dzisiejszej uroczystości przypominamy wam, panienki, że dyngus w myśl uchwały Komitetu Kawalerskiego, rozpoczynamy o godzinie szóstej rano. Toteż, ostrzegamy was, abyście się panienki nie kryły po szafach, stodołach, w piwnicach i na strychach, a w spokoju drzwi otwierały i czekały na pokropienie wodą komitecką. A która z panienek nie zastosuje się do naszych przepisów, to będzie wykąpana w beczce kurzu, a na dodatek będzie wciągnięta do czarnej księgi na rok przyszły!
W Poniedziałek Wielkanocny kawalerowie odwiedzają dziewczyny, aby spełnić obietnice i oblać panny wodą lub perfumami.
Przywołówki gromadzą co roku sporo widzów, nie tylko mieszkańców Szymborza, ale także Inowrocławia i innych miejscowości. Młodzi ludzie, których zwyczaj bezpośrednio dotyczy, traktują go z przymrużeniem oka, ale większość z nich zdaje sobie sprawę z tego, że uczestniczą w podtrzymywaniu lokalnej tradycji wielkanocnej, tak jak ich rodzice, dziadkowie i pradziadkowie.
Działania Stowarzyszenia Klubu Kawalerskiego doceniono w 2004 roku, przyznając mu Nagrodę Honorową imienia Oskara Kolberga. W 2016 roku „Przywołówki dyngusowe w Szymborzu”, jako pierwsze z województwa kujawsko-pomorskiego, zostały wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Przywołówki 2017,
realizacja: Maciej Piątek (ino.online)
Wywiad z Pawłem Małachowskim z Szymborza,
realizacja: Hanna M. Łopatyńska,
Bartłomiej Oleszek, 2016 (MET), 6:02 min